dimanche 27 décembre 2009

Kompot z suszu


Ten wigilijny napój z suszonych owoców darzę szczególnym sentymentem. Choć niby nic ale załaczam bilecik bo na francuskiej blogsferze stanowi on ciekawostkę.
Suszone owoce do wyboru (dla mnie głownie suszone śliwki, ale dałam też plasterki suszonego jabłka i gruszki). Owoce namoczyć a potem gotować zalane wodą kilka minut z kilkoma ziarnami goździka. Posłodzić do smaku miodem lub cukrem. Wystudzić i podawać chłodny.
I tu dorzucam ciekawostkę. Otóż moja mama podwała go na Wiglię z makaronem na zimno na wstęp. Czasem były uszka z barszczem a czasem to. Takie zimne zupy – chłodniki owocowe są też idealne w upalne dni.

Aucun commentaire:

Enregistrer un commentaire